Zawsze ten sam problem – ze znalezieniem czasu na pisanie na blogu. Ale słusznie zwrócono mi uwagę, żeby się jednak wytłumaczyć. Prowadzę bowiem właśnie serię szkoleń dla kardiologów dotyczącą problemu ordynacji leków w kontekście aktualnej wiedzy medycznej.
To bardzo poważne zagadnienie rodzące wiele emocji.
Dość na teraz powiedzieć, że zarówno w przypadku kardiologii, jak i każdego działania medycznego, podanie leku „słabszego”, czy bardziej (ale niewystarczająco) precyzyjnie: niezgodnie z aktualnymi wytycznymi, będzie błędem zarówno sensu stricto medycznym, czyli błędem terapeutycznym, jak też najprawdopodobniej błędem organizacyjnym polegającym na nieuzyskaniu poinformowanej zgody pacjenta.
Bo gdyby pacjent został należycie poinformowany o alternatywnym leczeniu oraz o tym, że zgodnie z wytycznymi pierwszeństwo ma określony lek, to dopiero wówczas podjąłby świadomą decyzję o leczeniu tym, a nie innym, lekarstwem. I bardzo często mogłoby się okazać, że cena jednak nie gra roli.
Choć zawsze każda taka sytuacja musi być oczywiście analizowana ad casum.
{ 0 comments… add one now }