Po przeczytaniu dwóch pozornie nic nie łączących tekstów w Gazecie Wyborczej muszę podzielić się smutną refleksją. Coś bowiem je łączy. Jeden z nich opowiada o podszywaniu się przez nieznane osoby pod agentów CBA, a drugi to: „Jak się kradnie miliony i nie idzie do więzienia”, w którym opowiedziano m.in. historię o fałszywej ofercie jednej z […]