Jako jedną z przyczyn złożenia przez 140 lekarzy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie wypowiedzeń – jak podaje portal Rynek Zdrowia – wskazano: brak sprzętu medycznego umożliwiającego leczenie oraz że sprzęt medyczny nie spełnia norm bezpieczeństwa.
To poważna sprawa, którą zajmowało się już orzecznictwo.
(Poniższe orzeczenie musiałem oczywiście dostosować do nowego stanu prawnego.)
W wyroku z dnia 11 maja 1983 r. (IV CR 118/83, Lex nr 2899) Sąd Najwyższy uznał, że dopuszczenie do użycia sprzętu medycznego (operacyjnego) niesprawnego, narażającego pacjentów na możliwość uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, musi być uważane za zawinione zaniedbanie funkcjonariuszy zakładu leczniczego, w którym dokonano zabiegu.
Dalej w uzasadnieniu Sąd wskazał, że obowiązek sprawdzenia sprawności sprzętu medycznego (operacyjnego) przed każdym zabiegiem operacyjnym jest tym bardziej uzasadniony, że pacjent poddany zabiegowi operacyjnemu wprawiony jest w stan odurzenia, które nie pozwala mu na stosowne reagowanie na bodźce zewnętrzne, m.in. na oparzenia, jakie mogą powodować zawarcia w urządzeniach elektrycznych. Stąd też nie może się on uchronić przed tego rodzaju szkodami. Dopuszczenie do użyciu sprzętu niesprawnego, narażającego pacjentów na możliwość uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, musi być uważane za zawinione zaniedbanie zarządzających podmiotem leczniczym.
Jeżeli więc informacje medialne są prawdziwe, to argument lekarzy, że nie mogą czuć się bezpiecznie z powodu niesprawdzonego sprzętu medycznego brzmi bardzo poważnie.
Dopuszczenie takiego sprzętu przy leczeniu rodzi to bowiem zarówno odpowiedzialność podmiotu leczniczego (błąd organizacyjny), jak i lekarza (błąd diagnostyczny lub terapeutyczny).
{ 0 comments… add one now }